czwartek, 28 listopada 2019

Kącik Czarownicy: Wigilia św. Andrzeja, czyli święto magii i przepowiadania sobie przyszłości


W dniu 30 listopada obchodzimy Andrzejki. Czy wiesz skąd wywodzi się zwyczaj wróżenia i zabawy w tym dniu? Dlaczego Andrzejkowe wróżby mają tak niezwykłą moc? Kim był ten cały św. Andrzej? Czy wybór św. Andrzeja na patrona był kwestią przypadku czy może dobrze przemyślany? I jak przepowiadały sobie przyszłość nasze matki i babki? Po krotce postaram się przybliżyć Ci genezę tej pięknej pogańskiej tradycji.


Andrzejki, in. Ostatki, to wieczór wróżb, który przypada na noc z 29 na 30 listopada. Dzień ten jest zarazem początkiem nowego i końcem starego roku lunarnego. Księżyc obecnie jest w nowiu aby 12 grudnia osiągnąć pełnię. Po ostatniej szalonej nocy bowiem nadchodzi czas wyciszenia i zadumy, który dla chrześcijan kończy się wigilią Bożego Narodzenia, a dla wiedźm Sabatem Yule w dniu przesilenia zimowego.


Niepodważalnym faktem jest, że pierwsze wzmianki o obrządkach andrzejkowych w Polsce zostały znalezione już w XVI w. Wtedy to Marcin Bielski opisał to święto w jednej ze swoich sztuk Komedyja Justyna i Konstancyjej, a tym samym na stałe zapisał się na kartach naszej historii.

Jednak XVI w. nie był okresem, kiedy powstała ta tradycja. Historia wigilii św.  Andrzeja sięga do starożytności i za jej kolebkę powszechnie uważana jest antyczna Grecja. Imię Andrzej, z greki Andreas, oznaczało po prostu mężczyznę, męża stanu, a samego Andrzeja traktowano jak osobę, która rozdaje mężów. Grecja słynęła też z silnego kultu zmarłych. Wierzyli, że po śmierci dusza ludzka zyskiwała dar jasnowidzenia, stąd połączenie zwiastowania zamążpójścia z poznawaniem tajników własnej przyszłości.

Nie tylko w starożytnej Grecji powszechny był kult Andrzeja, ale wierzenia starogermańskie i celtyckie również były powiązane z tą postacią poprzez boga Freyrze, syna Njorda. Był on bóstwem deszczu, wiatru, światła słonecznego, oceanu oraz płodności i urodzaju.

Wierzenia dotyczące święta Andrzejkowego oparte więc były na magii, fantazji, połączeniu świata rzeczywistego z pozaziemskim oraz przypisywaniu zmarłym i duszom ludzkim nadnaturalnych zdolności. To właśnie dlatego tradycja pochodząca od wigilii św. Andrzeja tak bardzo szybko przeniosła się do świata średniowiecznego i objęła tereny zachodniej i wschodniej Europy.

Jednak duchowni chrześcijańscy nie mogli pozwolić aby jawnie były kultywowane pogańskie zabobony dlatego w Europie patronem tego święta stał się św. Andrzej, jeden z dwunastu apostołów, który trudnił się rybactwem, mieszkał w Bersaidzie, jednej z galilejskich wiosek. Na początku był uczniem Jana Chrzciciela i prowadził on działalność misjonarską na terenach Morza Czarnego. Według legendy zmarł śmiercią męczeńską na krzyżu w kształcie litery x. Krzyż ten po dziś dzień nosi miano krzyża św. Andrzeja i jest spotykany na rogatkach przy przejazdach kolejowych. Obecnie św. Andrzej jest uznawany za patrona Grecji, Rosji, Hiszpanii, Szkocji i Sycylii. Szczególną czcią jest otoczony w Szkocji właśnie, gdzie jego krzyż widnieje na ich fladze.

Niestety, nie ustalono do końca, dlaczego najlepszym okresem na wróżby jest właśnie noc z 29 na 30 listopada. Istnieje wiele spekulacji; np. że to ostatni moment przed Adwentem, czyli przełom między jesienią a zimą. Według ludowych gusłów to właśnie w tym okresie schyłku pór roku na ziemi pojawiają się pozaziemskie istoty, duchy i błąkające się dusze zmarłych. W tak niecodziennej scenerii mroku i tajemniczości, połączenia dwóch światów - żywych i umarłych, magiczne wróżby i rytuały mają największą moc sprawczą. 

Dawniej wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny. Zwyczaj ten praktykowały wyłącznie niezamężne dziewczęta. Andrzejki traktowano bardzo poważnie, a same wróżby były odprawiane w samotności albo w niewielkiej grupie kobiet w odosobnieniu.  Po krótce opowiem o kilku wróżbach tego dnia.

1. Lanie wosku
Roztopiony wosk wlewamy przez ucho dużego klucza do miseczki z wodą. Klucz ma znaczenie magiczne, bo otwiera i zamyka wszystkie tajemnice. Po zastygnięciu wosk przybiera różne kształty. Należy go wyjąć z naczynia, przyłożyć tuż przy płomieniu świecy  i odczytać rzucany na ścianę kształt.

2. Wróżby z butów
Wróżby z butami wyróżniamy kilka. Jedna z nich polega na tym, że z najdalszego kąta pokoju rozwijamy sznurek lub wić aż do drzwi i na tej linii wszystkie obecne dziewczyny ustawiają lewy but. Ostatni but idzie na początek i tak dalej po kolei aż do końca. Dziewczyna, której but pierwszy przekroczy próg pokoju, to jako pierwsza wyjdzie za mąż. Druga polega na rzucie butem. Stojąc tyłem do drzwi rzuca się za siebie przez lewe ramię lewego buta. Jeśli upadnie czubkiem w stronę drzwi, oznacza że miłość i małżeństwo przyjdzie niedługo. Zaś jeśli upadnie obcasem w stronę drzwi to sugeruje, że jeszcze nie trzeba szykować posagu. 

3. Wahadełko
Należy zawiesić pierścionek lub obrączkę na czerwonej włóczce. Palcem wskazującym i kciukiem lewej dłoni chwytamy nitkę a łokieć swobodnie opieramy na stole. Ustawiamy wahadełko nad szklanym naczyniem z wodą w ten sposób, aby znalazło się pośrodku naczynia i nieco poniżej jego brzegów. Rękę staramy się trzymać nieruchomo i obserwujemy obrączkę. Jeśli wahadło nie poruszy się, to znaczy, że upłynie wiele lat nim spotkamy ukochaną osobę. Następnie przesuwamy wahadełko tak aby wisiało ok. 3cm od brzegu wazy. Gdy zacznie się kołysać i uderzać o brzeg naczynia, liczymy ile razy zrobiło to w ciągu 5 min. Wynik odejmujemy od łącznej sumy liter naszego imienia i nazwiska. Jeśli np. wynik to 2 to znaczy, że za dwa lata wyjdziemy za mąż. A jeśli wynik jest ujemny, to jeszcze w tym roku zmienimy stan cywilny.

4. Wróżba z ciasteczek
Każda z dziewczyn przynosi własnoręcznie upieczone ciastka lub muffinki. Trzy z nich kładziemy na wspólnej tacy. Wypiekami częstujemy chłopaka, który pierwszy wszedł do pokoju wróżb. Której ciastko wybierze, ta pierwsza wyjdzie za mąż.

5. Magiczny ogień
Należy pomyśleć życzenie i zapalić dwie zapałki. Trzymamy je płonącymi główkami ku górze oczywiście. Jeśli zapałki będą się palić "ku sobie" to życzenie spełni się w przeciągu roku, a jeśli "od siebie" - na realizację marzeń trzeba będzie jeszcze poczekać.

6. Obierzyny
Jeśli chcemy poznać pierwszą literę imienia naszego przyszłego wybranka to potrzebujemy jabłka, a dokładniej jego skórki. Musimy obrać jabłko tak, aby powstała jedna długa obierka. Następnie rzucamy ją za siebie przez lewe ramię i odczytujemy literę utworzoną przez leżącą obierzynę.

7. Filiżanki 
Pod trzema filiżankami ukrywamy obrączkę, monetę i listek a czwarta zostaje pusta. Zamieniamy filiżanki miejscami i wybieramy jedną z nich. Obrączka symbolizuje miłość, moneta - bogactwo, listek - ślub. Gdy wybierzemy pustą, to znaczy że nowy rok nie przyniesie znaczących zmian w naszym życiu.

8. Gałązka wiśni 
Wróżba z gałązki wiśni lub czereśni to jedna z najstarszych wróżb andrzejkowych. Gałązkę należy uciąć w dzień wigilii św. Andrzeja i wstawić do wody. Jeśli zakwitnie do 22 grudnia to znak, że w najbliższym czasie dziewczyna stanie na ślubnym kobiercu.

A jak ja, jako słowiańska wiedźma, obchodzę Noc Jędrzejkową? Zaczynam dwa dni wcześniej od drobnych porządków i oczyszczenia aury mieszkania białą szałwią. Dzień wcześniej piekę ciasto i oczywiście ciasteczka z wróżbą. Z samego sama poświęcam więcej czasu na medytację, aby uzyskać harmonię i jasność umysłu. Na parapecie pod oknem usypuję pentagram z soli, aby ochronić się przed nieproszonymi złymi duchami. Zapalam jesienne rytualne świece i kadzidła i staram się utrzymać ich płomień, dopóki nie położę się spać. Zaparzam sobie napar ziołowy  aby następnie powróżyć sobie z ich fusów. Praktykuję również lanie wosku, obierzyny i wahadło. Kiedy spotykamy się w większym gronie, to wróżymy sobie nawzajem z dłoni, pleciemy motanki i rzucamy runami.




A ty jak kultywujesz tą piękna tradycję? I czy w ogóle ją kultywujesz?

Następny post za tydzień albo dwa, w zależności od tego czy za tydzień albo dwa...
Buziaki



wtorek, 19 listopada 2019

Jestem Słowianką... czyli kim?

Chcąc zgłębić wiedzę na temat Słowian, należy przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie – kim są? Słowianie są więc jednymi z przedstawicieli ludów indoeuropejskich, komunikujących się językami słowiańskimi, o wspólnych korzeniach etnicznych oraz zbliżonych wierzeniach i zwyczajach. Obecnie Słowianie zasiedlają wschodnią, centralną i południową Europę, a także część północnej Azji.


Skąd przybyli Słowianie?

Słowianie podczas obrzędu postrzyżyn. Palenie ściętych włosów,
źródło: mediaevalia-rozembark
Gdzie jednak tkwi źródło pochodzenia Słowian? Skąd przybyli? Na przestrzeni lat pytania te stawiało wielu badaczy, jednakże uzyskane odpowiedzi nigdy nie były jednoznaczne. Najistotniejszą przyczyną tego stanu rzeczy jest znikoma ilość źródeł pisanych dotyczących tejże gałęzi ludów indoeuropejskich. Niejasna jest szczególnie najwcześniejsza historia Słowian, która aż do VI wieku pozostaje w sferze domniemań.  Etnogeneza ludu słowiańskiego niepewna jest zwłaszcza w odniesieniu do obszaru dorzeczy Wisły i Odry. Przedstawiciele licznych dziedzin nauki, zgłębiający zagadnienie pochodzenia Słowian, od lat podzieleni są na dwa obozy – choć obecnie częściej niż w latach przeszłych skłonni są podejmować dialog.

Współczesne państwa słowiańskie z podziałem:
Słowianie zachodni, Słowianie wschodni, Słowianie 

 południowi. Źródło: wikipedia.org
Podstawą podziału są odrębne w swych założeniach teorie –  autochtoniczna i allochtoniczna. Koncepcja autochtoniczna zakłada, że osadnictwo Słowian w obszarze pomiędzy Odrą a Wisłą było rozwinięte już w epoce brązu, a więc w starożytności. W opozycji do tej teorii stoi koncepcja allochtoniczna, która zakłada, że Słowianie przywędrowali z Europy Wschodniej i próżno szukać ich korzeni na terytorium dzisiejszej, bądź dawnej Polski.

Pierwsza z teorii, usprawiedliwiająca niejako starożytne prawa Polaków do zasiedlania danego terytorium, przez lata wspierana była ideologią polityczną. Poczynając od okresu rozbiorów, poprzez ekspansję III Rzeszy, aż po czasy powojenne kiedy to, z punktu widzenia władz komunistycznych, historyczna przynależność Ziem Odzyskanych była niezwykle wygodna. Druga teoria, z oczywistych względów mniej popularna, przez lata traktowana była bez należytej uwagi. Dopiero w latach 80 zaczęto dokładniej analizować jej założenia. Tak czy owak do dnia dzisiejszego trwają dyskusje na temat początków osadnictwa słowiańskiego na ziemiach dzisiejszej Polski. Rozwój technologii oraz dokonania poprzednich i obecnych pokoleń badaczy, pozwalają żywić nadzieję na znalezienie odpowiedzi na pytania o pochodzenie Słowian.

Jak żyli starożytni Słowianie?


Skansen archeologiczny w Trzcinicy koło Jasła.Źródło: histmag.org

Jak żyli starożytni Słowianie? Nasi przodkowie początkowo mieszkali w niewielkich, mierzących maksymalnie 30 m2, ziemiankach i półziemiankach, krytych dwuspadowym dachem. Domy budowane były na planie kwadratu lub prostokąta, ściany wykonywane były z plecionki obłożonej gliną lub z belek ułożonych w zrąb. Budownictwo podziemne dominowało u Słowian aż do końca wczesnego średniowiecza. Taki sposób budowy domostw zapewniał dodatkową izolację termiczną. W domu mieszkalnym znajdował się również zbudowany z gliny i kamieni piec, zawsze umieszczony w narożniku pomieszczenia. Obok domów znajdowały się jamy gospodarcze, wykorzystywane jako spichlerze, składy, itd. W obrębie jednej zagrody znajdowało się kilka domów mieszkalnych i nawet 50 pomieszczeń gospodarczych. Rozmieszczone pasmami zagrody łączyły się z kolei w osady. Rozwój grodów jest charakterystyczny dopiero dla połowy IX wieku, choć oczywiście istnieją wyjątki.  
Rycina, Życie Słowian, źródło: wikipedia.org
Ponieważ pradawni Słowianie żyli przede wszystkim na terenach leśnych, bądź leśno – stepowych, ich gospodarka w dużej mierze opierała się na eksploatacji tegoż środowiska. Las wypalano, a następnie karczowano pod uprawę zbóż, pozyskiwano z niego jagody, grzyby oraz orzechy. Istotnym surowcem było drewno niezbędne do budowy osad, od domów mieszkalnych poczynając, poprzez budynki gospodarcze, na pomostach, przystaniach i środkach transportu kończąc. Z drewna wypalano również niezwykle przydatną smołę. Myślistwo nie było wiodącą domeną Słowian, choć polowali oczywiście na dziką zwierzynę. Zajmowano się również rybołówstwem. Znaczącą dziedziną gospodarki była hodowla zwierząt – bydła, koni oraz świń. Z kolei miód i wosk pozyskiwano z dzikich, leśnych barci, w ilości pozwalającej na eksport. Dobrze rozwinięta była metalurgia, zwłaszcza wytop żelaza z rud darniowych, prowadzony w nazywanych dymarkami piecach. Żelazo używane było głównie do wyrobu narzędzi, często jednak pozostawano przy innym materiale – rogu i kości.

Słowiańskie pogaństwo 


Słowianie podczas odchodów Święta Plonów,
źródło: slowianskibestiariusz.pl
Wiedza na temat wierzeń słowiańskich na ziemiach polskich jest w dużej mierze owiana mgłą tajemnicy. Niestety brak jest rodzimych źródeł pisanych sprzed okresu chrztu, z tej prostej przyczyny, że poznanie pisma zawdzięczamy właśnie chrześcijaństwu. Wiedza o polskim pogaństwie jest więc wypadkową informacji zaczerpniętych ze źródeł obcojęzycznych, odkryć archeologicznych, wiedzy o  wierzeniach innych ludów słowiańskich oraz olbrzymiego wkładu pracy specjalistów wielu dziedzin nauki. Najprawdopodobniej pierwsze plemiona słowiańskie oddawały cześć przede wszystkim jednemu, konkretnemu  bogu, sprawującemu nad nimi pieczę. Słowianie uznawali przy tym oczywiście potęgę innych bogów, jednak wierni byli przede wszystkim swojemu opiekunowi.

Swaróg, autor: Igor Ozhiganov
Do najbardziej znanych imion słowiańskich bogów należy władający gromami i pozostałymi bogami Perun, jego antagonista Weles, patrzący na cztery strony świata Świętowit, związany ze słońcem i ogniem SwarógTrzygłów o trzech obliczach, czy też wielki i życiodajny wojownik Jarowit.

Z kolei w życiu codziennym towarzyszyły Słowianom inne istoty, o pomniejszej mocy. W okolicach domostwa można było napotkać przede wszystkim domowika - naczelnego ducha opiekuńczego domu, mszczącego się jednak dotkliwie za brak szacunku ze strony gospodarzy. Innym demonem domowym był z kolei kłobuk, który mógł przysporzyć dużo pożytku gospodarzom, a zgryzoty – sąsiadom. 

Demon Południca, autor: MartaEmilia
Pracujący w polu musieli się wystrzegać śmiercionośnej południcy, która nie miała litości nawet dla dzieci. W ludowych przekazach do dnia dzisiejszego doskonale zachowała się pamięć o borucie bądź leszym, duchu opiekuńczym lasu. Oczywiście zarówno panteon bóstw i demonologia słowiańska jest dziedziną na tyle obszerną, że nie sposób opisać jej w kilku zdaniach. Równocześnie jest tak interesująca, że zdecydowanie warto zagłębić się dokładniej w ten obszar.

Punkt zwrotny – Chrzest Polski


Chrystianizacja Słowian, źródło: wikipedia.org
Religia chrześcijańska od tak wielu lat zrośnięta jest z polską kulturą, że trudno wyobrazić sobie inny stan rzeczy. A przecież pierwotna tożsamość Słowian nie wyrosła w kościelnej nawie, przed obliczem Jezusa Chrystusa, lecz wśród świętych gajów, pod okiem wielu bogów. Zacznijmy jednak od początku. Umowna data chrztu Polski jest równocześnie symbolicznym momentem utworzenia państwa polskiego w formie respektowanej wówczas przez Kościół oraz chrześcijańskich władców innych krajów. Niezależnie od prywatnych przekonań Mieszka I w kwestii religii, Polska stała się krajem chrześcijańskim, co dyktowane było przede wszystkim wymogami politycznymi.

Kobiety puszczające wianki w noc kupały. Źródło: zielarka.com.pl
Oczywiście w życiu zwyczajnych ludzi to ważne wydarzenie nie zmieniło nic, ponieważ albo o nim nie wiedzieli albo je zignorowali albo też nie pojmowali jego sensu. Ich życie toczyło się więc utartym przez lata torem, według nakazów pogańskich zwyczajów i tradycji. Dopiero z czasem, a i to zapewne na drodze przymusu, idee chrześcijaństwa zaszczepione zostały wśród ludu. Kościół ze wszystkich sił starał się wyprzeć starą wiarę, zastępując ją nowym obrządkiem, anektując stare święta i tradycje na własny użytek. Odniesiony niewątpliwie sukces, zaowocował niestety ogromnymi lukami w wiedzy o kulturze i wierzeniach naszych przodków. 

Współczesne odchody Gaiku,
Photography by Fotograf Lublin – NAPC Studio,
 
źródło: lamusdworski.wordpress.com
A jednak siła ludowego przekazu jest na tyle potężna, że do dnia dzisiejszego zachowały się niektóre z prasłowiańskich tradycji, choć skrzętnie zakamuflowane pod przykrywką obrządków chrześcijańskich. Noc Kupały, poświęcona wróżbom oraz celebracji wody i ognia – stała się Nocą Świętojańską.  Okres w którym przypadały Szczodre Gody pokrywa się z terminem Bożego Narodzenia. Stare tradycje Jarego Święta – jak topienie Marzanny, zdobienie jaj, śmigus, znoszenie bazi do domostw, a nawet sprzątanie  – mieszają się z obrzędami Wielkanocy. Starosłowiańskie konotacje mają również dożynki, Zaduszki, czerwone wstążki przy posłaniu dziecka, czy gromadzenie się na stypie ku czci zmarłego i wiele innych tradycji.

Ze świąt słowiańskich można wymienić takie obrzędy jak dziady, zwane zaduszkami podczas których oddawano hołd zmarłym oraz postrzyżyny wprowadzające młodzież w świat dorosłych. Słowiańskim odpowiednikiem ślubu był obrzęd swaćba lub inaczej swadźba.

_____******_____

Bibliografia:

  1. Błażejewski Artur, Starożytni Słowianie
  2. Dowiat Jerzy, Chrzest Polski
_____******_____
Do następnego. Buziaki. Bye

piątek, 8 listopada 2019

Wracam do żywych...

Witaj,
Dawno mnie tu nie było, no cóż... dorosłe życie trochę mnie przetyrało. Ale od dzisiaj oficjalnie reaktywuję bloga.
Formuła się nie zmieniła, nadal będzie to typowo lifestylowy blog, ale... uwaga uwaga... dodatkowo uruchamiam nowy format "Kącik czarownicy" w którym będę starać się przybliżyć historię wiedźmiarstwa na świecie, oczywiście z naciskiem na naszą rodzimą wiarę pogańską, o której praktycznie się nie mówi. 
Dlaczego fascynujemy się wierzeniami Celtów i poznajemy w szkole mitologię greków i rzymian a o swojej rodzimej kulturze słowiańskiej zapominamy? Zostawiam Cię samego z tym pytaniem.
Do następnego 
Buziaki

Kącik Czarownicy: Magia Świec

Magiczne działanie świec. Jaki kolor odpowiada jakiej intencji? Menu Produkty Wróć Kamienie naturalne i szlachetne Wróć Kamienie szlifowane ...