Postrzyżyny to tradycyjny, występujący w wielu kulturach, rytuał polegający na obcięciu/przycięciu włosów dziecku, często połączony także z nadaniem imienia Jest to prawdopodobnie najpowszechniejszy i najbardziej znany przykład tzw. rytów przejścia („Obrzędów przejścia”), który powodował zmianę statusu społecznego dziecka i przyjęcie go do grona osób dorosłych.
Na Słowiańszczyźnie chłopcy przechodzili rytuał postrzyżyn najczęściej w wieku siedmiu lat, chociaż niektóre źródła podają rozpiętość od trzeciego do dwunastego roku życia. Co do kwestii imienia nadawanego w trakcie obrzędu badacze nie są do końca zgodni. Część z nich dowodzi, że było to takie samo imię, jakim posługiwano się w stosunku do dziecka od jego narodzin. Inni natomiast uważają, że aż do momentu postrzyżyn dziecko było albo bezimienne, albo posiadało tymczasowe imię ochronne (np. Nielub, Niemoj), a dopiero w trakcie postrzyżyn zostało mu nadawane „właściwe” imię, które jednocześnie mogło przepowiadać los danej osoby czy określać pewne cechy (np. Bogumił – miły bogu/losowi, Wojciech – radujący się z walki). Podczas obrzędu postrzyżyn zjawiały się słowiańskie boginie/demonice losu zwane rodzanicami, a towarzyszył im bóg Rod. Tej niezwykłej „parze” należało ofiarować kosmyk włosów obciętych dziecku, a także poczęstunek (zwyczajowo chleb, miód, kaszę), czasami również pieniądze.
![]() |
Postrzyżyny, źródło: mediaevalia-rozembark |
Postrzyżyny były obrzędem, w trakcie którego młody chłopiec przechodził spod opieki matki do ojca. To właśnie ojciec najczęściej był tym, który obcinał włosy dziecku (w niektórych wypadkach był to żerca – słowiański kapłan). Od tej pory chłopiec stawał się częścią rodziny, ale także całej społeczności. Postrzyżyny, jak większość świąt i podniosłych ceremonii, nie mogły obejść się bez uczty na którą zapraszano wielu gości. Widać więc wyraźnie jak ważnym obrzędem dla dawnych Słowian było uroczyste obcinanie włosów dzieciom.
![]() |
Palenie ściętych włosów, źródło: mediaevalia-rozembark |
Obrzęd postrzyżyn można postrzegać w dwóch płaszczyznach – kultury magicznej oraz społecznych zachowań pragmatycznych (co oczywiście w dużej mierze się łączy). W tym pierwszym wypadku mamy do czynienia z sytuacją, w której dziecko, będąc swego rodzaju istotą bezpostaciową, o niepewnym statusie, w bliskiej relacji ze sferą zaświatową i dzikim porządkiem natury poprzez rytuał przejścia staje się częścią społeczności, zostaje włączone w sferę kultury (stąd też zmiana/nadanie imienia – dziecku przestaje zagrażać niebezpieczeństwo związane z bliską przynależnością do chaosu, zaświatów). Taki dualizm ma też swój wymiar społeczno-pragmatyczny. Do czasu osiągnięcia wieku, który zapewnia dziecku już względną samodzielność i bezpieczeństwo, jest ono otoczone szczególną opieką, co pozwala przynajmniej w pewnym stopniu zwalczać wysoką umieralność dzieci w średniowieczu. Ponadto po obrzędzie postrzyżyn młody chłopiec zaczyna uczyć się rzemiosła, polowania i innych czynności niezbędnych w dorosłym życiu, co przygotowuje go do przyszłej roli ojca i głowy rodziny, jest pierwszym etapem usamodzielniania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz