poniedziałek, 12 września 2016

Życie bez Ciebie... Jeśli o Tobie zapomnę, stanę się kimś innym. Rozdział 2.

Brodzą w jeziorze, dno jest bagniste, stopy zapadają się.
Teraz połóż się na plecach, mówi.
Ona ostrożnie pochyla się do tyłu, czuje jak włosy mokną a ciężar ciągnie głowę w dół. Pochyla się bardziej i woda dotyka ramion.
On kładzie ręce pomiędzy jej łopatkami i mówi, zaufaj mi. Puść nogi. On kładzie drugą rękę pod jej krzyżem, a ona czuje wodę, jak wpływa jej do uszu.
Słyszy go przez ciemność: rozluźnij się, Ptaszynko.
Nie wie, dlaczego zamyka oczy. Spina każdy mięsień i leży jak deska na jego rękach. Liczy kręgi w dół i w górę, próbuje nabrać odwagi, kiedy on zabiera rękę między jej łopatkami i głowa leci jej pod powierzchnię . Woda dostaje się jej do buzi i nosa.
Co robisz? Nie!! krzyczy.
Uczę cię pływać, Siuśmajtko.
Dlaczego?
Bo się boisz. Żeby przezwyciężyć strach, musisz nauczyć się pływać.
On odwraca się, chwyta ją za zimny, drobny przegub i odpływają do brzegu. Siadają na jednym z wielu kamieni. Dziadek okrywa jej zziębnięte ciałko puchowym ręcznikiem i obejmuje. Wie, że jest jej smutno. Doskonale wyczuwa jej żal i porażkę. Próbuje ją pocieszyć, gładząc pomarszczoną dłonią po jej zaróżowionym z zimna policzku.
Milczą. Cisza robi się niezwykle ciężka, ale żadne z nich nie ma dość odwagi, by ją przerwać. Wpatrują się tylko w tafle jeziora, na której słońce bawi się w berka ze zwierzętami wodnymi.
Przepraszam... jej szept drażni ucho starego mężczyzny.
Och, Ptaszynko, nie masz za co przepraszać.
Nawaliłam dziadziu. Zawiodłam cię.
Myszeńko, nikogo nie zawiodłaś. Jestem dumny, że podjęłaś się wyzwaniu i tyle wytrzymałaś. Mamy jeszcze dużo czasu, aby nauczyć cię pływać. Ja tak szybko cię nie zostawię.
Dziewczynka patrzy na dziadka wzruszona jego słowami, całuje go w szorstki polik i mocno wtula się w dziadkową pierś.
Spróbujmy później, dziadziu...
********************************************************************
Czeka na nią w wodzie. Ma szeroko rozłożone ramiona i uśmiechem zaprasza ją do wody. Ona włożyła stary strój dziecięcy mamy, kładzie się na jego rękach i ciężko opiera na nich klatkę piersiową. On drugą rękę trzyma tuż pod pępkiem.
Teraz popłyń kawałek, jak pokazywałem ci rano.
Próbuje ukształtować ruchy ramion w kształt motyla. Stara się utrzymać głowę nad powierzchnią, ale boli ją kark.
Nie wolno ci puścić, mówi do niego i skupia się na skrzydłach.
Głowa schyla się, najpierw woda dotyka brody, potem wpływa między usta. Twarz przecina powierzchnię,ciemność wpada do środka ciała.
Zachowaj spokój. Nie zaciskaj oczu, ale i nie zostawiaj ich całkowicie otwartych. Miej je lekko przymknięte. Nie panikuj, kiedy woda dostanie ci się do uszu i nosa. Największym błędem jaki możesz wtedy popełnić, to zacząć panikować.

Spojrzała na dziadka dość niepewnie, a ten uśmiechnął się do niej pokrzepiająco. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kącik Czarownicy: Magia Świec

Magiczne działanie świec. Jaki kolor odpowiada jakiej intencji? Menu Produkty Wróć Kamienie naturalne i szlachetne Wróć Kamienie szlifowane ...